Pomysł pojawił się od różowej profilówki na fejsie, no i poszło – najpierw sygnały że możeby jakąś koszulkę. No dobra. Ale zima jest, to bluza.
Profilówka była różowa, to i bluza jest różowa.

O ile Panie można zrozumieć, że kolor musi pasować do innych elementów “wystroju” ciała lub nawet emocjonalnych elementów duszy, o tyle z zaskoczeniem zostały przyjęte komentarze Panów (czyżby zbrakło pewności co do własnej tożsamości seksualnej?), którzy zrobili homofobiczną zadymkę pod tytułem “nie będę chodził w pedalskim”. Więc inne kolory też. Ale – jak wiadomo – nie rządzą.
Pamiętajmy tylko, że to przez nich sprawa się przedłuża 🙂

Ze względów na względy różniste, jeśli dojdzie do zamówienia bluzy, czyli dokładniej – ZAMÓWISZ bluzę, oznacza to, że jest dla Ciebie wszystko jasne, liczysz się z tym, że jeśli Ci nie przypasuje, to trudno.
Dlatego Twoje zamówienie oznacza, że:

• wiesz jaki to rozmiar i jakie ma wymiary (według tabelek rozmiarowych),
• masz za sobą lekturę parametrów technicznych, informacji o kroju i innych takich,
• wiesz że kolor, jaki wyświetla się na ekranie nie jest IDEALNYM odwzorowaniem koloru rzeczywistego, bo ekran “świeci”, a bluza nie i na dodatek nie jest gładka, bo utkana z niteczek jest przez prząśniczki,
• wiesz, jaki jest fason i wcale nie musi leżeć na Tobie identycznie jak na modelu pokazanym na zdjęciu, a mówiąc wprost – na Tobie jest lepiej i jak chcesz gorzej, to musisz posiadać puchar TopModel,
• jeśli coś było niejasne, w drodze rozmowy telepatycznej, telefonicznej, czy gębowej batched wszystko wyjaśnił i jet git.